Audi Typ 8Y, czyli… A3 

Firma Audi bardzo powściągliwie podchodzi do wprowadzania zmian w swoich pojazdach. W dosyć odległej przeszłości model 100 zastąpił A6, który… był praktycznie identyczny. Podobnie było w przypadku A4 B5 i A4 B6 – modele te były niemal bliźniacze, a wiele części pasowało w obydwóch generacjach. Historia lubi się powtarzać i w przypadku Audi A3 8Y także mamy do czynienia raczej z dużym faceliftingiem, aniżeli jakąkolwiek rewolucją. Topowe RS3 otrzymał niemal taki sam silnik, a drugie w rankingu osiągów Audi S3 także nie może liczyć na jakąkolwiek nowość. Są to zaledwie usprawnienia, i to nierzadko z dziedziny komfortu, a nie właściwości jezdnych.

Nie jest jednak tak źle – napęd w modelu S3

Aspirujące do miana sportowego kompaktu Audi S3 skrywa w sobie silnik 2.0 TFSI, który został lekko wzmocniony – dosłownie o kilka koni mechanicznych, z 292 do 306 KM. Jaki element zajmuje jednak najwięcej miejsca w prospektach na temat obecnego S3? Jest to napęd Modular Dynamic Handling Control, a raczej cały system, w skład którego wchodzi kontrola trakcji, przeniesienie napędu na osie oraz wysokość zawieszenia. Dotychczas każdy z tych elementów działał niezależnie, w nowej odsłonie S3 będzie to jeden, sprawnie działający organizm. W ten sposób możliwe jest przekazanie całej mocy na jedną oś, na przykład tylną. Drift Audi? Prawdopodobnie nie będzie to żadnym problemem. 

Wnętrze Audi S3 – to co widać i słychać

Dosyć szokującą innowacją we wnętrzu S3 jest dźwięk silnika. Tak, to nie pomyłka – dlaczego wnętrzu? Okazuje się bowiem, że firma z Ingolstadt zamontowała głośniki emitujące… fałszywy dźwięk silnika. Jako, iż S3 ma motor czterocylindrowy (w przeciwieństwie do topowego Audi RS3, który ma 5 cylindrów), wydawałoby się logiczne, że udawany będzie dźwięk silnika z czterema cylindrami. Nic bardziej mylnego. Z głośników wydobywa się bowiem symfonia pięciu cylindrów! Czyżby S3 zazdrościło RS3 jednostki napędowej? Dźwięk aktywowany jest wyłącznie w trybie Dynamic Mode. 

Audi – raczej ewolucja

Brak praktycznie jakichkolwiek zmian z zakresu silnika czy kosmetyczne zmiany wizualne sprawiają, że nowe S3 z pewnością nie będzie reklamowane jako rewolucja, którą koniecznie należy poznać i doświadczyć. To (tylko i aż) pojazd dopracowany na maksimum możliwości niemieckich inżynierów. W dobie galopujących norm emisji spalin należy się raczej cieszyć z tego, że S3… w ogóle jest. Producenci wycofują się ze sportowych pojazdów, silników wysokoprężnych czy wszystkiego, co nie jest… pojazdem elektrycznym.