Od Radomska aż do Śląska trzema pasami

Autostrady służą do jak najszybszego przemieszczania się po bezkresnych połaciach terenów pozamiejskich. Trudno wyobrazić sobie, by były one źródłem korków czy ruchu o prędkości wolniejszej, niż ta w miastach. Dlatego też od niedawna można nareszcie poruszać się po województwie łódzkim nieco zmodyfikowaną trasą A1, z prędkościami wreszcie godnymi prawdziwych autostrad. Do niedawna bardzo tego brakowało, toteż teraz mieszkańcy województwa łódzkiego i okolicznych miast mogą odetchnąć z ulgą – autostrada A1 z trzema pasami stała się faktem.

Autostrada A1 z trzema pasami – oszczędność czasu i nerwów

Omawiany fragment autostrady A1 ma długość około 9 kilometrów, a przejechanie go zajmuje średnio około 5-6 minut. Wiele zależy od warunków pogodowych i ilości samochodów, jednak ten drugi warunek stracił na znaczeniu po otwarciu trzeciego pasa. Dalsza trasa ,,autostrady bursztynowej” wiedzie przez obwodnicę Częstochowy, Woźniki, Pyrzowice (znajduje się tam ważne lotnisko), Bielsko-Białą i kończy swój bieg w ramach terytorium Polski na granicy z Czechami. Potem przebiega przez Ostrawę, by ostatecznie zakończyć się w czeskim mieście Brno.

Dlaczego odpowiednia przepustowość jest tak ważna?

Autostrada A1 z trzema pasami to znaczna poprawa bezpieczeństwa na drodze. Kierowcy po obu stronach mają teraz do dyspozycji znacznie więcej jezdni, co przekłada się na zniwelowanie korków. 

Warto także dodać, iż poszerzenie A1 w kierunku granicy województw Łódzkiego i Śląskiego to nie jedyne modyfikacje trasy A1 przewidziane na najbliższe lata. W planach jest również powiększenie odcinków od Radomska w drugim kierunku: do Kamieńska. Także na śląskim fragmencie autostrady A1 planowane są kilkukilometrowe zmiany. Nie są to krótkie fragmenty, ponieważ pamiętajmy, że remonty i budowy na tak uczęszczanych drogach zawsze wiążą się z niesamowitymi utrudnieniami, więc jazda wzdłuż placu budowy przez dziesiątki kilometrów jest bardzo wyczerpująca dla kierowców. Nie ma również tylu pracowników budowy, by zająć się fragmentami dłuższymi niż właśnie kilka kilometrów. Tak krótkie odcinki wynikają także z tego, że podwykonawcy są różni, w zależności od wymaganych kwalifikacji ekip specjalistów. 

Poszerzanie autostrad to krok w kierunku niemieckich dróg, gdzie kierowcy faktycznie mają do dyspozycji świetną nawierzchnię i doskonałe warunki. Przekłada się to na bezpieczeństwo i niską ilość wypadków samochodowych. Polsce wiele do Niemiec brakuje, dystans jednak co roku nieco się zmniejsza. Na samym końcu warto dodać, iż wciąż obowiązuje tymczasowe ograniczenie prędkości.