Pół miliona za kabriolet?

Mało który producent potrafi tak polaryzować społeczność miłośników motoryzacji jak BMW. Czy to ze względu na szokującą stylistykę (zbyt duże atrapy grilla oraz wygląd dawnej odsłony Serii 7), czy to ze względu na kierowców (amatorzy zbyt szybkiej i niebezpiecznej jazdy drogami publicznymi). Tym razem kontrowersje dotyczą głównie ceny. BMW M850i xDrive Cabrio kosztuje bowiem niemal 500 tysięcy złotych. To całkiem sporo jak na bawarskiego producenta, ruch ten pokazuje jednak, że BMW rzuca wyzwanie markom takim jak Rolls-Royce czy Bentley. Teza ta potwierdza się po zajrzeniu do wnętrza pojazdu.

BMW M850i xDrive Cabrio – luksus na poziomie ultra wysokim

Pełna nazwa pojazdu jest na tyle długa, że ciężko dodać do niej jeszcze przydomek ,,GT” (ang.: grand tourer), ale charakter M850i właśnie to przypomina najbardziej. To pojazd w długie, niezwykle wygodne podróże, najlepiej francuskim wybrzeżem lub włoskimi winnicami. Wtedy najoptymalniej można wykorzystać fakt rozkładanego dachu. Napęd na wszystkie koła xDrive pozwala zresztą poszaleć również po ośnieżonych, alpejskich serpentynach, więc jest to pojazd iście uniwersalny. 

Jak ustaliliśmy wcześniej, BMW słynie z kontrowersji. W wypadku M850i Cabrio chodzi głównie o wycenę, jednak… znajdzie się również dyskusyjny element stylistyczny. Mowa o kryształowej dźwigni zmiany biegów – przez wielu uważana jest ona za symbol kiczu. Cała reszta wygląda na szczęście wyśmienicie. Przepiękna skóra obszyta jest wokół niezwykle wyprofilowanych foteli. Materiały stanowią absolutnie najwyższą klasę – Seria 8 miała w końcu stanowić policzek dla snobistycznych manufaktur z Wielkiej Brytanii czy Włoch.  

Jazda BMW Serii 8 to majstersztyk

BMW M850i xDrive Cabrio nie pozwala zapomnieć, że waży niemal 2150 kilogramów. To sporo, jednak 530 konie mechaniczne robią co mogą, żeby przenieść kierowcę w świat niezapomnianych wrażeń. Tryb sport przeistacza nowe BMW w bestię, emitując głośny dźwięk prosto z motoru V8 o pojemności 4,4 litrów. Sylwetka jest olbrzymia, choć ma w sobie mnóstwo elegancji i nienaganności. Właśnie za takim BMW zatęsknili entuzjaści motoryzacji mniej więcej dwie dekady temu, kiedy ze salonów wyjeżdżały ostatnie fabrycznie nowe Serie 7 E38. Szykowność i poczucie dobrego smaku wróciło w postaci M850i. O ile mniejsze BMW są krzykliwe i lubią zwracać na siebie uwagę, o tyle Seria 8 robi to tylko kiedy chce. Jeżeli już się na to zdecyduje, odwraca na ulicach głowy wszystkich przechodniów – bez wyjątku!