Największa zmiana w historii
Audi czy Volkswagen powinny uczyć się od Amerykanów rozmachu w kwestii modernizacji swoich pojazdów. W latach 60 i 70 coroczne zmiany w ramach jednego modelu były tak zauważalne, że entuzjaści potrafili po drobnych detalach określić dokładny rocznik danego pojazdu. Chevrolet nadal charakteryzuje się wpływem tej filozofii tworzenia aut, czego dobitnym dowodem jest najnowsze dzieło z USA. Chevrolet Corvette C8 zmienia swoją dotychczasową formułę tak bardzo, że spod maski zniknął… silnik! Obecnie słynna jednostka LT2 znajduje się za kierowcą, umieszczona centralnie.
Chevrolet Corvette C8 – złote lata dla fanów motoryzacji
Centralnie umieszczony silnik sprawia, że Corvette już nie jest tym samym pojazdem co kiedyś, z długą maską, krótkim tyłem i legendarnymi, okrągłymi światłami. Tylne światła odeszły do lamusa jeszcze przy okazji premiery Corvetty C7, jednak generacja C8 idzie o krok dalej. Widlasty silnik V8 o nazwie kodowej LT2 legitymuje się mocą około 500 koni mechanicznych w przypadku standardowej wersji oraz 670 KM w przypadku edycji Z06. Masa pojazdu jest o kilkadziesiąt kilogramów mniejsza od poprzednika, modelu C7. Obecnie wynosi około 1530 kg. Wzrosła również moc silnika LT2, dokładnie o 40 KM. Co ciekawe, LT2 w modelu Z06 jest oficjalnie uznany za najmocniejszy silnik V8 (bez zastosowania turbosprężarki) w historii motoryzacji.
Stara dobra szkoła amerykańskiej sprzedaży aut
Chevrolet Corvette C8 sprzedawany jest dokładnie tak, jak wyobrażałby to sobie typowy Amerykanin. Co roku odmieniona jest paleta kolorów – rocznik 2022 jako pierwszy malowany będzie na barwy nazwane Amplify Orange, Hypersonic Gray oraz Caffeine Metallic. Chevrolet wszem i wobec chwali się, że wymieniona została pompa paliwa oraz wtryskiwacze. Producenci aut w USA podchodzą do każdego samochodu wyjątkowo, zmieniając rokrocznie poszczególne elementy i dodając ciekawe opcje wyposażenia. Jest praktycznie niemożliwe, aby pierwszy i ostatni rocznik danego auta wyglądały identycznie – dynamika modyfikacji gotowego produktu jest w USA olbrzymia.
Corvette z silnikiem centralnym – czy ta zmiana jest potrzebna?
Co bardzo ciekawe, dziennikarze w USA praktycznie… znienawidzili nową odsłonę Corvetty. Lista wad na tle C7 jest spora: praktycznie te same osiągi, brak ręcznej skrzyni biegów, mniejsza przestrzeń bagażowa, zbyt wyczuwalne podobieństwo do tańszego Camaro i zbyt duże odcinanie się od historii modelu Corvette oraz idei muscle carów. Jak widać, zmiany ciągną za sobą duże ryzyko, które nie zawsze… się opłaca.