Następca słynnego F50, poprzednik LaFerrari

Chyba nie ma bardziej rozpoznawalnej sylwetki w świecie motoryzacji. Niskie, szerokie, czerwone, i z włoskim rumakiem na masce. Oto najkrótszy opis Ferrari, marki stanowiącej symbol całej włoskiej motoryzacji, ba! Nawet całych Włoch. Ferrari Enzo powstało w 2002, będąc bezpośrednim następcą modelu F50. W owym czasie ludzie byli bardzo spragnieni następcy dla F50, którego ostatni egzemplarz zjechał z taśm pięć lat wcześniej. Czy czekanie się opłaciło? Jak najbardziej!

Ferrari Enzo – po prostu najlepsze

Ferrari stworzyło ten model dla uczczenia pamięci słynnego Enzo Ferrari, założyciela Ferrari S.p.A. Użyte komponenty i podzespoły musiały spełniać jedno założenie: być najlepszymi w historii. Plan ten udał się znakomicie, a w 2002 światło dzienne ujrzało auto, które można uznać za symbol nie tylko Ferrari, a motoryzacji w ogóle. Skrzynia biegów wprost z F1, silnik V12 6.0 o mocy 660 koni mechanicznych i tylko 400 wyprodukowanych egzemplarzy. Te liczby robiły wrażenie dwie dekady temu, robią wrażenie i dziś. Opracowany na potrzeby Enzo, silnik Ferrari F140 używany był później w kilku innych modelach, także w autach Maserati. Motor ten montowany był chociażby w Ferrari 599 GTB, FF, F12, LaFerrari, 812 czy 812. Innym legendarnym pojazdem dumnie noszącym w sobie tę jednostkę było Maserati MC12, równie ambitne i równie szybkie, co Enzo. 

Choć w pełni zatankowane waży niemal półtorej tony, Enzo potrafi być bardzo szybkie. Około 3 sekundy do 100 km/h wstrząsnęły ówczesnym rynkiem supersamochodów, jednak to całokształt zdefiniował późniejszy zachwyt wszystkich miłośników motoryzacji. Ceramiczne tarcze, światła LED na kierownicy (sygnalizujące moment zmiany biegu) czy praktycznie bezsprzęgłowa skrzynia biegów razem utworzyły coś, co można nazwać tylko w jeden sposób: arcydzieło. Co ciekawe, za bazę służącą do opracowania silnika F140 V12 posłużyło… V8 z Maserati Quattroporte. Później Maserati bardzo wiele zyskało na tej współpracy, otrzymując gotowe V12 wprost do swoich pojazdów. Wróćmy jednak do Enzo! Jego 19-calowe felgi kryły w sobie… 15-calowe tarcze. W tamtych czasach wiele fabrycznie nowych samochodów wyjeżdżało z salonów z felgami w tym rozmiarze! Inną innowacją, zaczerpniętą wprost ze świata wyścigów F1, był fakt, iż felgi te montowane były za pomocą jednej, centralnej śruby. Nawet wnętrze Enzo dobitnie pokazuje, iż jest to supersamochód wyścigowy, nie luksusowy. Surowy kokpit obficie pokryty jest karbonem, w centralnym miejscu na liczniku znajduje się obrotomierz. Miejsca jest w istocie… niewiele. Wiele osób porówna wręcz środek Enzo do Fiata Punto. Trzeba jednak podkreślić, iż za jedno Enzo można kupić kilkadziesiąt egzemplarzy Punto. I jest to uzasadniona cena! 

Co zostało po słynnym Ferrari

W dzisiejszych czasach bardzo trudno ujrzeć jest Ferrari Enzo poruszające się po publicznych drogach. 400 wyprodukowanych sztuk błyskawicznie zamkniętych zostało w podziemnych garażach i muzeach. Spuściznę stylistyczną kontynuują mniejsze, bardziej cywilne modele, jak 458 czy California. Mechanicznie rzecz biorąc, wszystkie późniejsze Ferrari niezwykle zyskały na powstaniu Enzo. Silnik o oznaczeniu F140 znajduje się w niemal każdym modelu Ferrari z V12, przyczynił się on także do wskrzeszenia legendy Maserati. Jak widać, nawet pozornie niepotrzebne, zbyt drogie i zbyt limitowane Enzo może w praktyczny sposób poprawić w portfolio marki praktycznie wszystko, na długie lata ułatwiając jej walkę o palmę pierwszeństwa z Lamborghini, McLarenem czy Aston Martinem.