Hybrydowy hipersamochód
McLaren P1 już w momencie premiery okrzyknięty został legendą brytyjskiej motoryzacji – warto dodać, iż produkowaną przez okres zaledwie trzech lat. 903 konie mechaniczne możliwe do osiągnięcia zostały dzięki współpracy dwóch jednostek napędowych: genialnego silnika spalinowego V8 o mocy 727 KM i pojemności 3,8 litrów, a także motoru elektrycznego, legitymującego się mocą 176 KM. Wszystko to sprawiło, że auta pokroju Lamborghini Veneno, Ferrari LaFerrari czy Porsche 918 Spyder zaczęły mieć bardzo poważnego konkurenta w wyścigu o miano najlepszego supersamochodu wszech czasów. Jak z perspektywy kilku lat od premiery zestarzał się model P1? To wciąż genialna inwestycja, a przede wszystkim rewelacyjny samochód. Pokażmy na jego temat kilka faktów.
McLaren P1 – w nawiązaniu do McLarena F1
Model P1 podąża ścieżką wytyczoną przez McLarena F1 – wytrzymały monok zamiast nadwozia samonośnego, czy silnik umieszczony centralnie. Na szczęście, tym razem firma z Woking nie miała problemów technologicznych czy finansowych, a P1 okazał się (zgodnie z przewidywaniami) sukcesem. Ilość samochodów określona została już na wstępnym etapie, zaś czas produkcji wynosił jeden pojazd na dzień. W pracy uczestniczyło 61 inżynierów z fabryki w Woking. Uroczysty, pierwszy odbiór miał miejsce w październiku 2013 roku, a formalne zakończenie odbyło się pod koniec 2015 roku. Co ciekawe, niemal dekadę od rozpoczęcia produkcji, wciąż istnieje stosunkowo wiele okazji, by nabyć model P1. Na europejskich portalach ogłoszeniowych regularnie oferowanych jest około kilkunastu sztuk elitarnego McLarena.
Nawiązanie do F1 – mowa tu zarówno w Formule 1, jak i McLarenie F1- dodaje niewątpliwie pikanterii. Jeden aspekt okazał się jednak dość przykrym odejściem od ducha F1 – mowa tu o ilości foteli w kabinie. W F1 były one trzy, a kierownica umieszczona była… centralnie. Przywodzi to na myśl bolidy Formuły 1. P1 ma już tradycyjny układ, a więc kierowca siedzi przy lewej krawędzi kabiny (lub prawej, w zależności od ruchu). Dla niewielu osób stanowi to jednak kluczowy argument dla odbioru tego niezwykłego pojazdu.
Ciekawostki w modelu P1
Wysuwające się w trakcie jazdy spoilery nie są już niczym niezwykłym – istnieją w publicznym ruchu już od wczesnych lat 90, kiedy na rynku pojawił się VW Corrado. P1 idzie jednak o krok naprzód, gdyż spoiler nie tylko wysuwa się przy wyższych prędkościach, lecz także… zmienia swoje położenie przy hamowaniu. Te kilka stopni okazuje się bardzo przydatne przy wytracaniu prędkości.
Inną wartą odnotowania innowacją jest zastosowany system KERS, zaadaptowany z bolidów Formuły 1. Odzyskuje on energię kinetyczną podczas hamowania. Wyścigi Formuły 1 jeszcze nigdy nie były tak obecne w drogowym aucie tak mocno, jak w McLarenie P1. Ten dorobek odczuwa się w każdej sekundzie jazdy modelem P1. Przyspiesza on od 0 do 100 km/h w czasie zaledwie 2,8 sekundy, a od 0 do 100 km/h w czasie… 16,5 sekund.
Rzadkie McLareny
Choć nawet standardowe P1 to już bardzo rzadkie auto (powstało jedynie 439 sztuk), brytyjczycy nie ograniczyli się tylko do tego. W międzyczasie powstało 58 sztuk P1 w wersji GTR, którymi poruszać się można wyłącznie na torze wyścigowym. Co ciekawe, powstało także 5 sztuk dopuszczonych do ruchu drogowego. Dosyć nietypowym warunkiem nabycia P1 GTR jest… posiadanie zwykłego P1. Nawiązując do McLarena F1 LM, firma stworzyła także 275 sztuk P1 LM. Najrzadszy z pewnością jest jednak P1 GT – istnieje tylko jedna sztuka. Jak widać, brytyjczycy doskonale wiedzą, jak świetnie zareklamować swój produkt.