1.3 l pojemności, 231 KM – w 2003 roku!

Mazda RX 8 jest dziełem doprawdy niezwykłym. To jeden z tych przykładów, gdzie kupuje się silnik, a nadwozie jest tylko dodatkiem, umożliwiającym jazdę. Co jeszcze ciekawsze, sercem Mazdy jest technologia, w którą wątpiono już w momencie jej wdrażania – silniki Wankla posiadają jeden tłok, poruszający się ruchem obrotowym wewnątrz cylindra. Ich żywotność jest znacznie bardziej ograniczona niż w silnikach spalinowych: benzynowych i wysokoprężnych. Zużycie oleju jest w fabrycznie nowym, nieuszkodzonym silniku na poziomie klasycznej jednostki… nadającej się do natychmiastowego remontu. Pomimo tego tysiące fanów motoryzacji wciąż uwielbiają motory wankla, a co za tym idzie, Mazdy RX-7 oraz RX-8. Dlaczego?

Silnik wankla to as w rękawie RX-8 

Mazda długo opierała się przed całkowitym wycofaniem z oferty silników wankla. Powodów do rozstania się było kilka – najważniejsze przykłady to szybkie zużywanie oleju oraz konieczność remontu po kilkudziesięciu tysiącach kilometrów przebiegu. Charakterystyczna praca pojedynczego tłoka uszkadza uszczelki, powoduje przedmuchy, co z kolei wiąże się z niską kompresją. Niska kompresja jest przyczyną remontów, a ich koszt można obecnie szacować na kilka tysięcy złotych. Mowa tu o szlifowaniu cylindrów i płyt grodziowych. Również spalanie nie należy do najniższych. Pomimo pojemności 1.3 litra, Mazdy z silnikami wankla potrafią spalić dwucyfrowe ilości paliwa – nawet do 11 litrów w cyklu mieszanym. 

Warto jednak wspomnieć, iż praca silnika Mazdy RX 8 jest wręcz niesłychanie elegancka, elastyczna i cicha. Mazdy RX-7 oraz RX-8 osiągają 7-8 tysięcy obrotów na minutę bez żadnego wysiłku, a ich obrotomierz kończy się na wartości… 10 tysięcy obrotów na minutę. Takie wartości mogą przyprawić o zawrót głowy! Olbrzymim plusem są niskie wibracje i wysoki moment obrotowy, a przede wszystkim technologia, które dzisiaj już nie ma. Silniki wankla za parę lat będą prawdziwym unikatem, jak niegdyś silniki parowe. Oprócz przykrych wad RX 8, warto wspomnieć o pozytywnych aspektach tej wyjątkowej jednostki. Okazuje się ona zaskakująca pod pewnymi aspektami. Nie ma w niej zaworów, nie ma też układu rozrządu. To świetne wieści – nie trzeba bać się zerwania paska rozrządu, gdyż go… w ogóle nie ma. Seryjnie RX 8 legitymuje się mocą 231 koni mechanicznych, co w zupełności wystarcza do dynamicznej jazdy w drogowych warunkach.

Mazda RX 8 – silnik to nie tylko jedyna zaleta (lub wada!) tego pojazdu

Oprócz oczywistego wyróżnika wspomnianego wyżej, RX 8 jest autem mądrze zaprojektowanym, bardzo praktycznym. Posiada tylne drzwi otwierane w przeciwna stronę. Rozwiązania tego typu spotkać można w bardzo niewielu innych pojazdach. Z tą cechą wiąże się również brak środkowego słupka, a co za tym idzie – niezakłócona linia wnętrza. Wewnątrz pełno jest nawiązań do charakterystycznego kształtu tłoka silnika – obecne są nawet na fotelach. Zawieszenie dobrze tłumi nierówności i nie powoduje zmęczenia, nawet po długich trasach. 

Nieustanne zamieszanie i kiepska opinia na temat trwałości modelu spowodowały także, że przez wiele lat ceny RX 8 były niesłychanie wręcz niskie. Wciąż dochodzi nawet do paradoksów, że znacznie chętniej wybierane są egzemplarze z przełożonymi silnikami, nawet… diesla. Najczęściej przekładane są silniki K20 z Hondy oraz, co ciekawe, 1.8T z Volkswagena/Audi. Najdroższe Mazdy posiadają silniki z Toyoty Supry oraz Nissana Skyline GT-R. Aby auto znalazło nowego nabywcę, konieczne są informacje o przekładce silnika lub remoncie seryjnego motoru wankla. Świadczy to o wyjątkowości RX 8.