Utworzenie ogromnego sarkofagu czyli specjalistycznej powłoki osłaniającej reaktor w Czarnobylu poprzedzone było latami pracy i powodowane niszczeniem wcześniejszych, betonowych powłok, które miały zapobiec rozprzestrzenianiu się promieniowania na cały region. Pierwsze, wykonane z betonu zabezpieczenie reaktora dość szybko okazało się mało skuteczne i pod wpływem mijających lat zaczęło niszczeć, nie spełniając swojego zadania.
Jaki cel ma Sarkofag Czarnobyl i jak powstawał?
Kolejną, nową powłokę, oparta już na bardzo nowoczesnej technologii ukończono w lipcu 2019 roku. Na tzw. sarkofag wydano ponad 2,15 mld euro, a złożyło się na niego w sumie czterdzieści pięć państw, w tym również kraje Unii Europejskiej. Większość prac przy budowie tego giganta realizowano z powietrza i trwały one bardzo długo. W tym przypadku siła emitowania promieniowania z reaktora była tak duża, że niemożliwe było przeprowadzenie ani normalnej co do warunków, ani szybkiej budowy. W odróżnieniu od poprzedniej, betonowej powłoki, która miała chronić świat przed radioaktywnym paliwem reaktora przez 20 lat, nowa powłoka jest o wiele mocniejsza i zastosowano do niej znaczenie bardziej przemyślane rozwiązania.
Sarkofag Czarnobyl, nazywanym też arką, nową arką czy po prostu Nową Bezpieczną Powłoką został zaprojektowany przez koncerny Bechtel, Batelle i EdF, we współpracy z ukraińskimi partnerami. Sam projekt wcieliło w życie i wykonało konsorcjum takich realizatorów, jak Novarka, Vinci Construction Grands Projects i Bouygues Travaux Publics. Ich wspólnym wysiłkiem uzyskano wysoką na 105 metrów, długą na 150 i szeroką na 257 konstrukcję, której budowa trwała ponad pięć lat. W pracach pomagał także polski Mostostal Kraków S.A., którego zadaniem było wykonanie i dostawa stalowej kopuły zabezpieczającej pozostałości po reaktorze.
W otwarciu uczestniczył prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, który zwrócił uwagę na starania Ukrainy o to, by w przyszłości strefa wokół Czarnobyla stała się jednym miejsc gospodarczego rozwoju jego kraju.
Po oficjalnym przetestowaniu całej nowej odsłony, planuje się również rozebranie starej powłoki, które objąć ma elementy budowlane od masie ponad pięciuset ton. Zlikwidowanie jej pozwoli na lepsze i skuteczniejsze działanie nowego sarkofagu, a tym samym większe zabezpieczenie całego regionu przed tym, co jeszcze przez lata będzie się wydostawać z reaktora. Promieniowanie jonizujące po tylu latach od katastrofy jest wprawdzie mniejsze niż dawniej, co sprawia, że rejon zaczęli odwiedzać turyści chcący zobaczyć to miejsce na własne oczy, ale wciąż w okręgu samego reaktora jest niezwykle niebezpieczne.