Głośniki bezprzewodowe to przełom, na który czekało wielu ludzi. Ogromna wygoda, mobilność, możliwość postawienia w dowolnym miejscu i komfort wynikający z braku kabli to zdecydowanie atrakcyjne cechy. Rynek pęka w szwach od różnych modeli i producentów, którzy starają się zrobić wszystko, żeby to właśnie ich produkt stał się tym czołowym. Stojąc przed zakupem pierwszych – lub kolejnych – głośników bezprzewodowych, warto poznać specyfikację jednego z lepszych, dostępnych produktów. Sons One ma sporo swoich zwolenników, którzy doceniają nie tylko barwę dźwięku, ale też intuicyjną obsługę. Co jeszcze wiemy o tym modelu?

Sons One to znaczy prostota? 

Zdecydowanie tak, ale tylko w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Zazwyczaj urządzenia bezprzewodowe wymagają odpowiedniego przygotowania do pracy i konfiguracji. W efekcie czego zanim podłączymy cały sprzęt mija sporo czasu, a także ochota na słuchanie ulubionych utworów. Sons One wystarczy ustawić w dowolnym pomieszczeniu, połączyć z telefonem lub tabletem i gotowe. Warto także nadmienić, że przy takim połączeniu możemy swobodnie przełączać się między głośnikami (pomieszczeniami), włączać tylko część lub wszystkie urządzenia, a także modulować głośność.

Oprócz łączenia takich samych głośników Sons One pozwala nam na dowolne podłączanie zarówno mniejszych, jak i większych urządzeń, dodanie wzmacniaczy, a także innych dedykowanych akcesoriów. Dodatkowo producenci zadbali o możliwość łączenia opisywanego głośniku z urządzeniem poprzedniej generacji, a to już prawdziwa niecodzienność, której często brakuje na rynku. W wielkim skrócie możemy powiedzieć, że za pośrednictwem sieci Wi- Fi, a także zasilania sieciowego swobodnie stworzymy mulitroom lub wykorzystamy potencjał samodzielnego głośnika, zyskamy łatwe sterowanie oraz zgrabny, niewielki przedmiot, jako dekorację pomieszczenia.

Poza łatwością użytkowania należy docenić również wiele serwisów streamingowych, dostępnych podcastów oraz radio internetowe, które obsługujemy z poziomu aplikacji w telefonie. To właśnie w tej samej aplikacji mamy możliwość swobodnego przekazywania plików z tabletu lub telefonu. Brzmi jak coś oczywistego? Jasne, jednak nie wszystkie programy to oferują – funkcji tej brakuje chociażby w popularnym Google Music. 

Sons One – charakterystyka, wygląd i brzmienie 

Kupując głośnik bezprzewodowy za średnią cenę rynkową zazwyczaj oczekujemy dużego urządzenia, które już od progu będzie zwracało na siebie uwagę. W rzeczywistości dostajemy niepozorny, niewielkich rozmiarów głośniczek o wymiarach 161,45 x 119,7 x 119,7 o wadze niespełna 2 kilogramów. To małe „pudełeczko” wyposażone jest dodatkowo w przyciski dotykowe umożliwiające regulację głośności, przełączanie i zatrzymywanie utworów, a także wyciszanie mikrofonu. Dodatkowo umieszczona dioda LED informuje nas o statusie urządzenia – jego wyciszeniu lub nadejściu komunikatu głosowego. Dzięki takim rozmiarom nie mamy najmniejszego problemu z jego ustawieniem, a dostępne, stonowane kolory sprawiają, że odpowiednio ustawione urządzenie staje się praktycznie niewidoczne. Dodatkową zaletą Sons One jest jego odporność na wilgoć (nie na wodę). To pozwala nam na podłączenie muzyki również w takich pomieszczeniach, jak kuchnia, pralnia czy łazienka.

Jak gra Sons One? 

W tym małym głośniku mieszczą się dwa cyfrowe wzmacniacze, które potrafią wywołać u nas uśmiech na twarzy. Jeden głośnik z powodzeniem poradzi sobie w średniej wielkości pomieszczeniu, jednak na salon o powierzchni 25/30 metrów kwadratowych warto przygotować sobie dwa Sons One, tworząc tym samym dobrej jakości stereo. 

Osoby wybierające Sons One nie muszą się także martwić o bas. Niepozorny głośnik pozytywnie nas zaskoczy efektownym uderzeniem, które – jak w przypadku innych produktów o podobnych gabarytach – nie cechuje się „lejącą” barwą, lecz wyraźnym dźwiękiem, zmieniającym się wraz z rodzajem słuchanej przez nas muzyki. Dodatkowo wysokie tony cechują się odpowiednim zestrojeniem i pozwalają na swobodne słuchanie muzyki jazzowej czy też kameralnej. 

Reasumując – głośnik Sons One to dobry wybór dla osób ceniących sobie czysty dźwięk i dobry bas w niewielkiej przestrzeni. Do wypełnienia całego domu możemy wykorzystać maksymalnie 32 urządzenia i dowolnie je ustawiać – oglądać film w salonie, słuchać utworów w sypialni i podcastów w kuchni. To kompaktowy produkt, który wymaga jedynie sieci Wi- Fi i zasilania.