Mam na sprzedaż Mazdę MX-5 NB, której właścicielem jestem od 2019 roku.
Jest to limitowana wersja Miracle, która charakteryzuje się następującymi elementami:
* skrzynia 6-biegowa (dużo przyjemniej wkręca się na obroty)
* jasne wnętrze/zegary (bardzo przyjemne dla oka i optymistyczne)
* drewniane elementy (kierownica, gałka zmiany biegów, hamulec ręczny)
Oprócz cech samej wersji samochód jest bardzo dobrze doposażony, m.in.:
* radio Pioneer 2DIN (świetna jakość rozmów przez Bluetooth, wygodne duże przyciski)
* rollbar Cybul Double Hoop (czyli te czarne rury za siedzeniami chroniące głowy w razie dachowania)
* zakładany hardtop (w tym samym kolorze)
* świetny końcowy wydech Ulter (bardzo przyjemny, niezbyt głośny, basowy dźwięk, a nie żadne wycie)
* siedzenia materiałowe z wersji poliftowej z pokrowcami dopasowanymi kolorystycznie do samochodu - w strategicznych miejscach mają meszek - pseudoalcantarę, dzięki której człowiek nie poci się jak w wypadku skóry
* drewniana sportowa kierownica na nabie, można sobie zrobić tzw. quick release
* dach jest welurowy w świetnym stanie
Ogólnie samochód jest w naprawdę dobrym stanie jak na swoje 22 lata, moim skromnym zdaniem wrażenie robi zwłaszcza jasne wnętrzne połączone z białymi zegarami (niby to szczegół, ale wygląda to dużo lepiej niż czarna wersja). Jest oczywiście parę rzeczy, które nie działają już tak świetnie, m.in.:
* silnik poci się olejem (nie pije, tylko poci), na moje oko należałoby wymienić uszczelkę pod pokrywą zaworów oraz oba uszczelniacze wału (przedni i tylny); nie jest to poważny problem, bo przez jakieś 9 tys. km dolałem może 1l oleju (nie licząc wymian)
* blacharka - nie wygląda źle, ale na tylnych błotnikach jest parę delikatnych purchli do zrobienia, okolice lewej przedniej lampy (łącznie z nią samą) lekko przetarte na parkingu przez człowieka, dla którego ten samochód był zbyt mały do zauważenia; sporo rys
* silnik w niektórych sytuacjach "ekstremalnych" lubi trochę postukiwać - mechanicy twierdzą, że nie wiadomo, co to (nawet po osłuchaniu stetoskopem), ale "jakby było coś poważnego, to by się już pogorszyło"
* jakieś tuleje w zawieszeniu lubią skrzypieć na ciepło (może trzeba popsikać, a może wymienić)
Do samochodu dokładam:
* fajne głośniki Hertz (nie miałem czasu/ochoty założyć)
* drugi kompletny dach miękki (welurowy, ze sporych rozcięciem pośrodku - może to się da jakoś załatać)
* hardtop
* oryginalną kierownicę (też drewnianą, ale trochę większą)
* jeszcze jedną sportową kierownicę Momo (mniejszą od założonej aktualnie)
Samochód pod sam koniec swojego pobytu w Niemczech (bodajże w 2018) miał zrobiony poważny serwis - wymieniono m.in. sprzęgło i rozrząd. Ja również wiele rzeczy wymieniałem na bieżąco - sworznie przednich wahaczy, zacisk hamulcowy z tyłu, płyn hamulcowy itp). Olej wymieniałem raczej co roku niż z powodu kilometrów, bo rocznie robię tym samochodem 2-3 tysiące przebiegu. Posiadam miernik lakieru, którym można sobie auto obadać (o ile dobrze pamiętam wszędzie jest oryginalny lakier oprócz tylnych błotników, które pewnie były robione ze względu na rdzę - znany problem w tym modelu).
Ogólnie jest to świetny i ładnie prezentujący się samochód, który mimo swoich znanych wad (ciasny i tylko dwuosobowy) jest fantastyczną zabawką z genialnym zawieszeniem, świetnym dźwiękiem oraz dającymi niezapomniane wrażenia z jazdy silnikiem i układem przeniesienia napędu. To nie jest nowoczesny plastikowóz, ale fantastyczna maszyna z czasów prawdziwej motoryzacji z radością wchodząca w każdy zakręt oraz dająca wielką radość z jazdy nawet z niewielką prędkością. Pozbywam się go tylko dlatego, że potrzebuję czegoś użytecznego w większym zakresie pór roku, a miejsce na podjeździe nie jest z gumy.
Na samochód wystawiać pełną fakturę VAT (23%). W przypadku zainteresowania proszę o telefon, nie odpowiadam na wiadomości i SMS. Jedyna zamiana, jaka mnie interesuje, to na Mazdę MX-5 ND (oczywiście z moją wielką dopłatą), więc proszę nie przysyłać innych propozycji.
Cena tego samochodu jest w średniej 17 900 – 21 900 PLN dla podobnych pojazdów
|