Lexusowy kolaż  

Lexus RCF to auto wyjątkowe i z wielu względów bardzo ciekawe. Najważniejsze cechy są wspólne dla standardowych modeli RC oraz omawianej tutaj wersji sportowej  – RCF. Czym właściwie jest RC / RCF? To prawdziwy miks najlepszych składników, jakie miał w 2014 roku Lexus. Przód pojazdu oraz płyta podłogowa pochodzą z Lexusa GS (generacji L10), tył zapożyczony jest z Lexusa IS (generacji XE30), zaś sekcja środkowa zaadaptowana została z Lexusa IS XE20…w wersji kabriolet. Jak widać, właściciele RCF raczej nie będą narzekać na trudny dostęp do części zamiennych.

Lexus RCF – co pod maską?

Najważniejszym elementem RCF nie są jednak walory wizualne (którym nie można wiele zarzucić), lecz technika spoczywająca pod maską. Znajduje się tam silnik V8 o oznaczeniu 2UR-GSE, który poza RCF montowany był w Lexusach IS F, GS F oraz flagowym LC 500. Japońskie przedsiębiorstwa motoryzacyjne niezwykle rzadko decydują się na projektowanie i produkcję silników V8, toteż wieść o współpracy Toyoty, Lexusa i Yamahy celem stworzenia nowej jednostki V8 zelektryzowała w 2006 roku cały motoryzacyjny świat. Rewizja z 2014 roku jest znacznie bardziej dopracowana i wielu miłośników japońskiej technologii okrzyknęło motor 2UR najlepszą japońską widlastą ósemką w historii. W modelu RCF legitymuje się ona mocą 460 koni mechanicznych. Co ciekawe, moc dystrybuowana jest przy pomocy ośmiostopniowej skrzyni biegów i w dodatku wyłącznie na tylną oś.

Dla nadaje się RCF?

Pomimo wielu udanych prób przystosowania Lexusa RCF do zawodów sportowych (auto z powodzeniem startowało w International GT Open, a nawet w driftingu), nie da się ukryć, że jest to przede wszystkim grand tourer. Żywiołem RCF są autostrady, długie i szerokie drogi od miasta do miasta. Dowód stanowi spora waga oraz olbrzymi silnik, niezbyt dobrze czujący się w mieście. Bezkompromisowo luksusowe wnętrze również potwierdza, że w pierwszej kolejności RCF dostarcza komfort jazdy, dopiero później zaś prędkość. W żadnym wypadku nie można zarzucić mu jednak opieszałości – przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi bowiem jedynie 4,5 sekundy.

Kiedy nadejdzie czas na następcę RCF?

Zaprezentowany w 2014 roku RCF doczekał się w 2018 roku faceliftingu, w ramach którego znacznie odświeżono przód auta. Usunięto charakterystyczny pas LED w kształcie litery L, tworząc w ten sposób jeden duży, smukły reflektor. Również tylne reflektory doczekały się lekkiego przemodelowania. Nie posiadają już tylu krawędzi, są bardziej zwarte i mniej… wyjątkowe. Lexus pozbawił bowiem modelu RC tych elementów, z których w 2014 uczynił swojego głównego asa w rękawie. Nadszedł więc dobry moment by pomyśleć o… kolejnym RCF.