Krzysztof Gonciarz zdobył rozgłos dzięki działalności na portalu YouTube. Jego kanał ma już ponad milion
subskrybentów, co jest niebywałym osiągnięciem. Jeśli nie jesteście na tyle obeznani w świecie YouTube, aby mieć
porównanie, to musicie wiedzieć, że w tym momencie dużym kanałem nazywane są te z liczbą 300 tysięcy
subskrybentów. Krzysztof Gonciarz ma ich więc ponad 3 razy więcej a jego najbardziej znane filmy na kanale mają
ponad 500 tysięcy wyświetleń. Oprócz głównego kanału widniejącego pod jego imieniem i nazwiskiem prowadzi
również kanał Zapytaj Beczkę. Na nim ma w tym momencie dokładnie 855 tysięcy subskrypcji mimo mniejszej
aktywności, ponieważ ostatni film został dodany 5 miesięcy temu. Jest to kanał prowadzony dość humorystycznie a
filmiki są lekkie i przyjemne w odbiorze, często w świecie YouTube nazywane ,,do obiadu”. Również na swoim
Instagramie zebrał już 430 tysięcy obserwatorów. Zamieszcza tam regularnie zdjęcia z podróży jak również
relacjonuje prace nad nowymi projektami. Kim jest Krzysztof Gonciarz, jak zaczęła się przygoda z internetem i na
czym polega jego działalność w nim?

Co robi Krzysztof Gonciarz na YouTube?

Krzysztof Gonciarz swoją działalność na YouTube rozpoczął w 2011 roku. Największy rozgłos przyniosły mu vlogi
podróżnicze. W 2014 roku wyprowadził się do Tokio, gdzie założył własną firmę TofuMedia produkującą materiały
wideo. Kiedy Gonciarz zaczynał nagrywać na YouTube, ten dopiero raczkował. Nie był jeszcze tak znany i popularny
a już na pewno nie był źródłem utrzymania. Mimo wszystko, nawet gdy po latach pojawiały się coraz to nowsze
kanały podróżnicze Krzysztof dalej był jednym z najpopularniejszych, o ile swego czasu nie najpopularniejszym.
Wszystko dzięki temu, że pokazywał życie w odległym kraju, dla wielu nawet podróżników niedostępnym. Z ręki
rodaka mogliśmy obserwować codzienność w zupełnie odmiennej kulturze. Dodatkowo humor charakterystyczny
dla Gonciarza oraz przede wszystkim profesjonalne nagranie i obróbka materiałów tym bardziej cieszyły oko widza.
Trudno się dziwić, że jego popularność wciąż się utrzymuje, nawet jeśli widocznym jest, że lata jego świetności
przeminęły a kanały typowo rozrywkowe prześcigają go liczbą wyświetleń. Gonciarz nie może jednak narzekać. Jego
zarobki na YouTube, odkąd weszła monetyzacja filmów są z pewnością zadowalające, zwłaszcza biorąc pod uwagę
liczne propozycje współpracy, którymi jest zasypywany ze względu na zasięgi. W pewnym momencie był najbardziej
wspieranym twórcą na patronite. Jest to strona, która umożliwia ustawienie stałego przelewu na konto danego
twórcy dla tych, którzy w ten sposób chcą pomóc ulubionym artystom i umożliwić im rozwój.