Toyota iQ

Niecała tona w XXI wieku? Czy to nie za mało? 

Toyota iQ to auto niezbyt pasujące do obecnej epoki. Zaledwie 860 kilogramów masy własnej to cecha, którą mogły pochwalić się auta osobowe jeszcze latach 80, lecz dziś już mało które zbliża się nawet do okolic pełnej tony. Kolejnym szokiem jest długość nadwozia – niecałe trzy metry! IQ otrzymało tę nazwę nie bez przyczyny – w mieście posiadanie tak małego, niewielkiego pojazdu istotnie może śmiało zostać odebrane jako przejaw inteligencji i umiejętnego dostosowania się do panujących warunków. 

Toyota iQ – ciekawe cechy ciekawego pojazdu

Japończycy z Toyoty stworzyli doskonałe auto, lecz niestety… dwadzieścia lat za późno. W latach 90 panowała bowiem intensywna walka producentów właśnie w segmencie aut kompaktowych, którego wymiary kilka lat później przerodziły się w segment A – jego przedstawicielem jest model iQ. Na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku już tak bardzo nie robiło wrażenia to, że pojazd mieści się wszędzie. Auta rosły, a każda generacji hitów sprzedaży stawała się coraz większa. 

Innym archaizmem – szczególnie z dzisiejszego punktu widzenia – było zastosowanie silnika diesla. Jednostka 1.4 D-4D była bardzo chwalona, jednak szybko zaczęła mieć problemy z normami emisji spalin. Co ciekawe, 90 koni mechanicznych i 190 niutonometrów momentu obrotowego czyniły z iQ naprawdę szybkie auto – jak na standardy lat 80 i 90 nawet bardzo szybkie! Jeżeli chodzi o benzynowe jednostki, wybór był niewielki, lecz bardzo znaczący – katalogi otwierał trzycylindrowy silnik o mocy 68 koni mechanicznych i pojemności 1 litra. Kolejny był czterocylindrowy silnik 1NR-FE, o mocy aż 98 koni – pamiętajmy, że mówimy o aucie o ,,trzycyfrowej” masie! Warto na marginesie wspomnieć o superszybkim iQ z kompresorem. Wersja ta nosiła miano iQ GRMN Supercharger. iQ w Stanach Zjednoczonych oferowana była pod nazwą Scion iQ. Ze względu na lokalne przepisy, był on minimalnie dłuższy. Scion był marką należącą do Toyoty, celującą w młodych nabywców. W ramach oferty Sciona proponowana była także, na przykład, Toyota GT86. 

Wnętrze iQ jest bardzo skromne. Przypomina bardziej tramwaj, lub pierwszą generację Toyoty Yaris. Materiały użyte we wnętrzu są solidne, lecz trzeba szczerze przyznać, iż jest ich na tyle niewiele, że pozytywny efekt można osiągnąć przy pomocy bardzo małego nakładu pracy. 

Konkurencją dla iQ był głównie Smart, Fiat 500 czy VW up! Bardzo ciekawym faktem jest to, iż większość z nich była o… pół metra dłuższa od iQ. Toyota kompaktowością ustępowała jedynie Smartowi, i to również aż o pół metra – Smart mierzył bowiem 2,5 m. Duchowy następca iQ, Toyota Aygo, pożegnała się z ideą niecałych 3 metrów od emblematu do emblematu, dołączając do większej konkurencji. Jak widać, ludzie niezbyt ochoczo przyjęli tak mały pojazd. 

Aston Martin Cygnet – czyżby Brytyjczycy oszaleli? 

Bardzo ciekawym autem, zasługującym z całą pewnością na osobny akapit w niniejszym artykule, jest Aston Martin Cygnet. Jest to po prostu… Toyota iQ. Ze względu na przepisy dotyczące emisji spalin, brytyjski producent zdecydował się nieco poprawić swoją paletę jednostek pod względem wpływu na środowisko. Należało szybko znaleźć bazę, do której po prostu przymocuje się logo firmy Aston Martin. Padło na bardzo nietypowe auto, bo na Toyotę. Cygnet jest ultra rzadkim samochodem kolekcjonerskim, jednak w gruncie rzeczy to poczciwe iQ od Toyoty. Przypomina to ideę Peugeota w wersji Roland Garros z końca lat 90. Te małe, francuskie auta – Peugeot 106, 206 oraz 306 – mogły być fabrycznie wyposażone dużo lepiej, niż niemieckie marki premium pokroju BMW czy Audi. Jak widać, historia zatacza koło, choć tym razem przyczyną jest ekologia.