Rozchwytywany atleta 

Nowe Audi S5 wprowadzone na rynek zostało dość dawno, bo w 2017 roku, jednak pewne jest to, że zostanie z nami na dłużej – w końcu pierwsza generacja na dobrą sprawę była produkowana przez 10 lat. Czego można oczekiwać od S5 typoszeregu B9? Z pewnością bezkompromisowo dobrych osiągów, gdyż jest to drugie w kolejności Audi, jeżeli chodzi o szybkość – wyżej jest już tylko RS5. O to zadba turbodoładowany silnik V6 z technologią Twin Scroll. Jednostka oznaczona symbolem producenta CWGD jest całkowicie nową konstrukcją, znacznie bardziej oszczędną i mocniejszą. Różnica w mocy względem bezpośredniego poprzednika to 30 koni mechanicznych oraz 60 niutonometrów momentu obrotowego. Co ciekawe, Audi wreszcie udała się sztuka osiągnięcia tej samej mocy co w S5 oferowanym w… 2007 roku! Wtedy był to jednak silnik V8. Obecne oferowane S5 ma najwyższy moment obrotowy w historii modelu – 500 niutonometrów.

Co można powiedzieć o wyglądzie Audi S5?

Nigdy nie da się uniknąć porównań Audi A5 do Audi A4, a także S5 do S4, z którego omawiany pojazd technicznie się wywodzi – przynajmniej historycznie. Podobnie jak bazowe A5, również i S5 różni się od Audi S4 głównie wyglądem zewnętrznym – przede wszystkim ostro ściętą, tylną częścią nadwozia. To właśnie od słupka C rozpoczyna się najważniejszy element stylistyczny ,,es piątki”. Pod względem silnika oba auta są w zasadzie identyczne. Samych detali typowych dla S5 jest niewiele – są to emblematy na nadwoziu, przeszycia na fotelach czy subtelne logo na wyświetlaczu. Trudno w S5 doszukiwać się krzykliwości BMW Serii 4.    

Jakie innowacje można spotkać w S5? 

Audi S5 charakteryzuje się również napędem Quattro, który jest w stanie dystrybuować moc do wartości sięgających 70% na przednią oś oraz maksymalnie 85% na tylną oś. W zupełności wystarczy to do jazdy w każdych warunkach i stanowi szczytowe osiągnięcie niemieckich inżynierów z zakresu napędu na wszystkie koła. 

Europa tylko z dieslem? Facelift z 2019 roku

Niepokojące i szokujące wieści dotarły do Europejczyków w 2019 roku. Przy okazji faceliftingu Audi ogłosiło bowiem, że S5 będzie na naszym rynku oferowane wyłącznie z… silnikiem diesla. V6 TDI jest konstrukcją, której inni producenci unikają jak ognia – po pierwsze: ze względu na limity emisji spalin, po drugie: jest to diesel, z którego firmy gwałtownie się wycofują. Audi poszło zdecydowanie pod prąd, narażając się na krytykę dosłownie z każdej strony. Krytykują je klienci, krytykują je również obrońcy środowiska. Jedynym pocieszeniem jest niewielkie spalanie (ok. 6 l/100km) oraz 700nm momentu obrotowego.