Łukasz Simlat to jeden z najbardziej obiecujących polskich aktorów. Urodził się 11 grudnia 1977 roku. Jego
rodzinnym miastem jest Sosnowiec, tam też ukończył II Liceum Ogólnokształcące imienia Emilii Plater. Przez dwa
lata uczęszczał do studia aktorskiego w Katowicach. Wykształcenie wyższe zdobył w stolicy kończąc Akademię
Teatralną w Warszawie, trzeba z resztą wspomnieć, że dostał się na nią bez żadnego trudu już za pierwszym razem.

Smykałka do aktorstwa.

Łukasz SImlat wspomina o swoim dzieciństwie, że od zawsze coś go kręciło w odgrywaniu ról. Mówi o tym, jak jego
rodzina zakupiła kamerę. To była dla niego nowość, pamiętajmy, o jakich czasach mówimy- nie był to powszechny
sprzęt w domu. Wspomina, że przebierał się, wcielał w różne postacie i odgrywał scenki. Tak samo w późniejszych
czasach, już z kolegami wymyślali przeróżne scenariusze.

Debiuty aktorskie i liczne nagrody.

W 2000 roku zadebiutował na ekranie w serialu Dom. Na deskach teatru pojawił się wtedy za to w takich sztukach
jak Dwa Panowie z Werony jako Proteusz czy Rosyjski Dramat. W tym samym roku został również laureatem
nagrody Prezydenta Łodzi na Łódzkich Spotkaniach Teatralnych i Grand Prix Międzynarodowego Festiwalu Działań
Teatralnych i Plastycznych. W 2002 roku pojawił się w produkcji Bez Litości a także Sfora. Rok później na jego koncie
pojawił się Zerwany. W 2007 roku odegrał też rolę w produkcji U Pana Boga w Ogródku. W komedii romantycznej
Nie kłam Kochanie zagrał szefa głównej bohaterki a w popularnym serialu Brzydula wciela się w księgowego.
Okazjonalnie dubbinguje postacie. Jego głosem mówi na przykład Bard z Hobbita.

Życie prywatne.

Choć Łukasz Simlat niewiele mówi o życiu prywatnym, to wiemy na pewno wiele o jego stosunkach z matką. Kobieta
jest szczególnie ważna w jego życiu, ponieważ nie zna on swego ojca. Od zawsze wychowywała go tylko mama, a on
starał się być dla niej oparciem. W 2019 roku był gościem Kuby Wojewódzkiego, gdzie zapytany o żonę i dzieci
stwierdził, że informacje takie nie są potrzebne do omawiania jego zawodu i dlatego niechętnie mówi o takich
prywatnych sprawach. Chce, aby jego medialna postać to był aktor, nie Łukasz Simlat razem z rodziną i wszystkimi
prywatnymi szczegółami z życia. Chętnie za to opowiada o podróżach, które kocha całym sercem. Uwielbia pływać
łodzią, szczególnym uczuciem darzy więc Mazury choć największą miłością pozostają wciąż góry. Co ciekawe i
nietypowe dla aktora- podobno na co dzień niewiele mówi. Wręcz przeciwnie. Raczej jest cichym obserwatorem.